Na początek wstążkę przeciągamy przez dziurkę w podkładce.
Analogicznie do pierwszej podkładki dokładamy drugą.
Końcówkę wstążki, która znajduje się za drugą podkładką przekładamy ponownie przez podkładkę nr 1.
A następnie ten sam koniec ponownie przeciągamy przez podkładkę nr 2.
Czynności te powtarzamy do uzyskania takiej długości wisiorka, jaką chcemy. Ja co jakiś czas przymierzałam wisiorek na swoją szyję i odmierzałam odpowiednią długość.
Po odmierzeniu odpowiedniej długości, obcinamy nadmiar wstążki. Sama zachowałam lekki nadmiar, aby zszyć ze sobą dwa końce, dzięki czemu nie muszę martwić się o ewentualne rozwiązanie się materiału :) Przy tym sposobie warto pamiętać, że długość kolii, oprócz dopasowania do szyi, musi być także dopasowana tak, aby przechodziła przez głowę! Chyba, że ktoś w swoim dziele ma zamiar spać :)
Ostatecznie kolia prezentuje się tak:
I na pewno pojawi się w niejednej mojej stylizacji!
Aby usztywnić kolię, planuje wszycie we wstążkę kawałka drucika, który zapobiegałby zwijaniu się kolii w wąskie U.
Ale ladne serduszko na szyji:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł polecam! Świetne pomysły na kreację i dodatki kto by pomyślał że ze srubek można zrobić takie cudo!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, gdzie można dostać takie podkładki? Muszę koniecznie mieć taki wisiorek :))
OdpowiedzUsuńGdy mi zabrakło, tata dokupywał je w Bricomarche, ale można je dostać także w Castoramie i wszelkich tego typu marketach budowlanych :) Moje to dokładnie podkładki płaskie rozmiar 8 mm, są też większe,ale nie wyglądają już tak dobrze, chyba, że do szerszej wstążki. Można je kupić zarówno na wagę, ale wtedy warto uważać na kształt, bo czasem są wymieszane. Ja kupowałam pakowane po 15 sztuk :))
UsuńDziekuje za informacje, koniecznie kupię, mam nadzieję że mi się uda :) w razie kłopotów będę pisać o radę, Pozdrawiam!
UsuńSłużę pomocą :)
UsuńKoleżanka mi poleciła i przyznam że brakowało takiego bloga, gratuluję i oczywiście będę regularnie odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńCzy ten sam sposób dzialalby może z bransoletką? Pytam bo może próbowałaś a mnie pomysł urzekł:-)
OdpowiedzUsuńRobiąc na początku wisiorek, próbowałam przymierzać go na rękę, jednak nie jestem przekonana, co do wygody noszenia:) wbrew pozorom podkładki są dość duże i ciężkie jak na bransoletkę. Myślę jednak, że jeśli ktoś lubi duże ozdoby na rękę sprawdziłoby się to na gumce zamiast wstążki, wtedy lepiej przylegałaby do dłoni :)
UsuńAle niesamowity efekt końcowy :) Bardzo fajny pomysł z wykorzystaniem niepotrzebnych kobiecie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące, czy będą jeszcze takie poradniki do biżuterii? :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kilka inspiracji w głowie, więc zapewne się pojawią ;)
UsuńPrzeglądałam właśnie strony z takimi inspiracjami i trafiłam tutaj, uwielbiam takie rzeczy tym bardziej robić je sama więc gratuluję pomysł i i jak przeczytałam będzie takich więcej więc będę zaglądać systematycznie! Gratuluję kreatywności i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż czekam na kolejne posty z serii zrób to sama szczególnie wyczekuje biżuterii ale także bluzek czy ubrań ;)
Usuńciekawy pomysł na wykorzystanie podkładek pod śrubki, muszę zakraść się do warsztatu taty i pożyczyć ich kilka, nie wiedziałam że tak prosto można zrobic piękną kolie a ja za nimi wprost szaleje ;)
OdpowiedzUsuń